Czy można poprawić debiut?



Bardzo długo zastanawiałam się nad ruszeniem tekstu, którym debiutowałam. Pomimo, że Kumulacja Cierpień wydana została zaledwie w 2011, czyli 7 lat temu, to jak książka nie jest sama w sobie „stara”, to 7 lat dla pisarza jest swoistą historią. Przez ten, wydawało by się, mały okres, mój warsztat ewoluował. Także, gdy patrzę na nowy tekst Kumulacja Nienawiści i oryginał debiutu… nie mogę znieść ogromnej różnicy miedzy oba częściami.

Założenie miałam takie, iż wydam wszystkie trzy części w jednym tomiku opowiadań ze sprostowaniem we wstępie „wieku” pierwszego tekstu. Trzymałam się tego, długo i chyba za długo, bo im częściej patrzyłam na Kumulacje Cierpień, tym więcej „niedoskonałości dostrzegałam”.

No i doczekałam się, pewnego wieczoru po prostu zaczęłam poprawiać, dopisywać i pracować na nowo! Najpierw z wahaniem, potem odważniej. Oczywiście nie będę pisać tego całkiem na nowo, fundamenty muszą zostać, ale poprawię na tyle dużo, aby zmniejszyć tą granicę między nowym tekstem. Prosto ujmując, aby mniej bolało w oczy ;)

Aktualnie jestem zadowolona z postępów, ba nawet dopisałam kilka wątków, aby rozbudować całość i przystosować ją minimalnie do „młodszych” braci. Mam nadzieję, że zmiany będą się wam podobały tak samo jak mi.

źródło fot. Kumulacja Cierpień