To jeszcze nie koniec, ale widzę metę
Właśnie upływają moje założone dwa miesiące na ukończenie "Silver".
Nadal piszę, ponieważ ciekawie rozrosły się poszczególne wątki i sam główny.
Jestem aktualnie przy trudnym rozdziale wymagającym nawiązań do poprzednich zdarzeń i emocji każdej z postaci, także wymaga on mojego zdwojonego skupienia, co przy pisaniu po nocach nie jest łatwe.
Wspomnę jeszcze, że wczoraj przekroczyłam magiczny próg 200 stron A4.
To nie będzie mała książka ;)