Nowy rok = Nowe cele

 Kończy się ten rok co skłania (zapewne nie tylko mnie) do głębszej refleksji.
Myślę o tym co się wydarzyło, czego dokonałam, a czego nie.
Jednak ciąża i macierzyństwo nie okazały się tak łatwe jak myślałam. Założyłam więcej planów na te oba okresy, a faktycznie udało mi się zrealizować mniej niż połowę. Na całość niepowodzenia złożyła się jeszcze duża przeprowadzka i gruntowny remont. To tylko potwierdza fakt, że nie można przewidzieć wszystkiego, a plany jak to plany trzeba zmieniać.

Oby przyszły rok okazał się bardziej łaskawy, gdyż mam w planach co najmniej dwie książki do wydania, a trzy do ukończenia. To czy wydam coś więcej zależy od chęci współpracy wydawnictw.
Uchylając rąbka tajemnicy jednym z projektów jest antologia moich opowiadań z deszczykiem. Roboczy tytuł "Kumulacja".

Drugi projekt to powieść fantasy. Piszę już ją od dawna i dostrzegam powoli dno ;)

To tyle także trzymacie za mnie kciuki.